Zacznijmy od zmian w nadwoziu koreańskiego elektryka. Mieszanka niebieskiego i białego lakieru oraz 16-calowe alufelgi o specjalnym wzorze i opony o niskich oporach toczenia wyróżniają Kia Soul EV od serii. Przedni grill zamiast wlotu powietrza skrywa gniazdko do ładowania.
Wnętrze otrzymało podobne barwy, jak karoseria i oferuje dość wysoki standard komfortu. Projektanci użyli wielu ekologicznych akcentów mających podkreślać charakter nowego Soul'a. Kierowca skorzysta z nawigacji satelitarnej, kamery cofania i specjalnie zaprojektowanego systemu kontroli atmosfery.
Wszystkie najważniejsze informacje o stanie napędu można będzie odczytać za pomocą 3,5-calowego ekranu. Samochód ma się łączyć ze smartfonami i tabletami za pomocą łączności Bluetooth co da nam możliwość słuchania muzyki z prywatnej biblioteki, czy bezpośrednio z sieci.
Przejdźmy do napędu. Kia Soul EV posiada baterię litowo-jonową o pojemności 27 kWh zasilająca 109-konny motor. Generuje on moment obrotowy 284 Nm, co pozwala przyspieszyć do 60 mil/h w 12 sekund. Szału nie ma, ale jak na elektryka jest całkiem nieźle. Prędkość maksymalna wynisie 145 km/h a zasięg to około 129-161 km. I teraz najważniejsze. Kia Soul EV będzie sprzedawana w trzecim kwartale roku choć tylko w Kalifornii, Nowym Jorku, New Jersey, Maryland i Oregonie. Cena pozostaje tajemnicą.