Różnice między wersjami nie są wielkie i objawiają się głównie w napędzie. Europejski model musi spełniać ostre normy emisji spalin, co zaowocowało dwoma silnikami. Pod maskę Wranglera w Europie trafi benzynowy silnik 2.0 oraz diesel 2.2 Multijet II.
I tak w dniu premiery europejscy klienci będą mogli wybrać tylko 2.2-litrowego diesla generującego moc 197 KM i moment obrotowy 450 Nm. Taki silnik pozwoli przyspieszyć do setki w czasie 9,6 s i rozpędzi terenówkę do 180 km/h. Taka opcja zadebiutuje we wrześniu. Końcem roku do oferty trafi dwulitrowy benzyniak o mocy 268 KM i momencie 400 Nm.
W Europie zabraknie 3.6-litrowego silnika V6. Jednostka o mocy 280 KM i momencie 347 Nm trafi na mniej wymagające rynki, jak Rosja, Bliski Wschód czy Afryka. W salonach na Starym Kontynencie będą dostępne wersje wyposażenia: Sport, Sahara oraz Rubicon. Każda z nich jest dostępna dla nadwozia dwu- i czterodrzwiowego. Jeep Wrangler w końcu będzie posiadał nowoczesne systemy bezpieczeństwa. Pomogą one kierowcom w codziennym ruchu. Czas pokaże czy nowa generacja modelu będzie kontynuować sukcesy poprzedników.