Poprzedni Hyundai Veloster zasłynął oryginalna stylistyka oraz niesymetrycznym układem drzwi. Nowy model zachował dodatkowe tylne drzwi od strony pasażerów. Design zaś faktycznie zbliżył się do pozostałych modeli, ale chodzi bardziej o nowoczesne detale, ponieważ całość bryły auta i poszczególne rozwiązania wyróżniają go od krewniaków.
Hyundai Veloster będzie standardowo dostępny z dwulitrowym silnikiem o mocy 147 KM sparowanym z 6-biegowym manualem bądź automatem. Osoby zainteresowane mocniejszym modelem Veloster Turbo otrzymają jednostkę doładowaną 1.6 o mocy 201 KM. Tutaj dostaniemy dwusprzęgłową skrzynię automatyczną o siedmiu przełożeniach bądź 6-biegoowy manual. W ofercie pojawi się jeszcze jedna wersja, ale o niej piszemy poniżej.
Na pokładzie znajdzie się multum zaawansowanych systemów wspomagających kierowcę zarówno w szybkiej jeździe, jak i w zachowaniu bezpieczeństwa. Hyundai Veloster w nowej odsłonie zadebiutuje na koreańskim rynku w marcu, zaś do USA trafi w drugim kwartale. Na razie nie wiemy jak sprawa się ma z innymi rynkami. A jest na co czekać bowiem poniżej wisienka na torcie.
Hyundai Veloster N jest drugim modelem przygotowanym przez sportową dywizję marki. Tak, dostaniemy drugiego hot-hatcha! Dwulitrowy, doładowany silnik generuje 275 KM i 353 Nm. Jednostkę sparowano z 6-biegowym manualem, czyli dostajemy czystą radość z jazdy. Na razie producent nie zdradził zbyt wielu detali, ani osiągów. Te powinny być bliskie i30 N, co oznaczałoby sprint do setki w czasie około 6,1 s.
Hyundai Veloster N otrzymał sportowe zawieszenie oraz poprawiony układ hamulcowy. Nadwozie zdobi pakiet aerodynamiczny, a klienci wybiorą kolory: czarny, biały, czerwony oraz charakterystyczny błękit N. W nadkolach mogą się znaleźć 18- bądź 19-calowe koła obute w opony 225/40 Michelin Pilot SuperSport bądź 234/35 Pirelli P-Zero. Premiera tej wersji nastąpi w czwartym kwartale.