Hyundai Santa Fe zmienił się dość mocno na potrzeby używania w roli Papamobile. Przede wszystkim nadwozie SUVa zostało zmienione w wersję cabrio. Tylna część otrzymała też specjalne miejsce dla papieża wyposażone w trzy miejsca siedzące oraz uchwyty do podtrzymywania w czasie jazdy.
Samochód obniżono co ma ułatwić wsiadanie. Co ciekawe pojazd pozbawiono osłon ze szkła kuloodpornego. Producent poinformował, że pod maską znalazł się oszczędny silnik 2.2 CRDi. Hyundai Santa Fe został wybrany zamiast dotychczasowego Mercedesa ponieważ jest mniejszy i łatwiej się nim manewruje po uliczkach wiekowych miast.
Hyundai szybko odpowiedział na plotki i poinformował, że nie jest to zwiastun limitowanego kabrioletu na wzór Nissana Murano CrossCabriolet. Przypomnijmy, że japoński model sprzedawał się delikatnie mówiąc fatalnie.