Niedawno mogliśmy zobaczyć szkice nowego i20. Produkcyjny model jest faktycznie dużo bardziej dojrzały i ciekawy niż odchodząca generacja, ale daleko mu do tego co było na szkicach. Przede wszystkim jest mniej sportowo. Trzeba jednak pamiętać, że Hyundai i20 jest autem głównie miejskim, a nie wyścigowym.
Przód został ostro i pewnie zarysowany tworząc wrażenie bardzo dojrzałego pojazdu. Mamy tu oczywiście światła LED do jazdy dziennej. Ta technologia zawitała też w tylnych lampach. Bardzo interesująco wygląda czarny słupek C sprawiający wrażenie dachu wiszącego nad szklaną powierzchnią.
Hyundai i20 będzie długi na 4035 mm. Marka zapewnia, że zaserwuje największą przestrzeń na nogi w klasie. Pojemność bagażnika wynosząca 320 litrów także robi wrażenie. Niestety nie pokazano jeszcze wnętrza. Możemy się jednak spodziewać elegancko wyglądającego kokpitu. Hyundai najwyraźniej staje się coraz bardziej europejski co widać w każdym kolejnym projekcie.
Nowa generacja ma przyciągać wysokim poziomem wyposażenia. Producent szykuje sporo atrakcji w postaci rozbudowanego systemu audio i teleinformacyjnego. Regulowane fotele, klimatyzacja czy bogate opcje multimedialne. Wszystko ma przenieść i20 w przyszłość. W tej chwili nie znamy szczegółów dotyczących silników w wersji europejskiej. Wiadomo za to, że wariant indyjski będzie posiadał 83-konny silnik benzynowy 1.2 oraz 90-konnego diesla 1.4. Mamy nadzieję, że europejska oferta będzie bogatsza.