Honda FCV również serwuje nam dość oryginalny design, który może się podobać, ale nie musi. Futurystyczne nadwozie ma przede wszystkim pokazać, że mamy do czynienia z wyjątkowym pojazdem. Taka forma pozwala także ukryć całą technologię i przy tym zapewnić odpowiednią ilość miejsca dla pasażerów i bagaży.
Producent chwali się, że udało się zmniejszyć objętość ogniw paliwowych o 33 procent względem tego czym dysponowano do tej pory. W efekcie zespół napędowy w postaci ogniw i generatora zajmują przestrzeń przeciętnego silnika V6.
Oryginalna limuzyna oferuje 177 KM, co powinno wystarczyć do dynamicznej jazdy. Jeżeli będziemy się ostrożnie obchodzili z gazem to ogniwa pozwolą nam przejechać odległość nawet 700 km. Tutaj warto zaznaczyć, że Mirai ma zasięg tylko 480 km.
Honda FCV prezentuje się dość ciekawie i jest kolejnym krokiem w stronę nowoczesnej motoryzacji. Patrząc na posunięcia japońskich producentów europejskie marki mogą wkrótce obudzić się z ręką w nocniku. Mimo to czekamy na pierwsze w miarę tanie modele z ogniwami paliwowymi nie wspominając o bardziej przyziemnej formie.