Drugim solidnie przygotowanym teamem zdaje się Williams, czego dowodzi drugi czas Valtteri Bottasa. Hamiltonowi zabrakło 0,02 s do wczorajszego rekordu Felipe Massy. Ferrari z Alonso za kierownicą zdołało osiągnąć trzeci czas, ale strata do czołówki z pewnością nie nastraja dobrze włoskiego teamu.
Vettel nie tylko miał problemy z samochodem, ale też zaliczył drobną kraksę. W bolidzie Red Bulla prawdopodobnie pękła tarcza hamulcowa powodując wypadnięcie auta za drogę. Lotus i McLaren zakończyły przedwcześnie awariami silnika. Jak widać część zespołów nie jest przygotowana do zbliżającego się sezonu i wyścig w Australii może się okazać kabaretem. Na podstawie testów ciężko stwierdzić, aby którykolwiek z bolidów miał stuprocentowe szanse na ukończenie zawodów.
Drugie testy F1 w Bahrajnie - dzień 3:
Lewis Hamilton (GB) Mercedes F1 W05 1.33,278 (65)
Valtteri Bottas (FIN) Williams FW36-Mercedes 1.33,987 (110)
Fernando Alonso (E) Ferrari F14 T 1.34,280 (57)
Nico Hülkenberg (D) Force India VJM07-Mercedes 1.35,577 (74)
Jean-Eric Vergne (F) Toro Rosso STR9-Renault 1.35,701 (69)
Adrian Sutil (D) Sauber C33-Ferrari 1.36,467 (91)
Max Chilton (GB) Marussia MR03-Ferrari 1.36,835 (60)
Esteban Gutiérrez (MEX) Sauber C33-Ferrari 1.37,303 (67)
Sebastian Vettel (D) Red Bull RB10-Renault 1.37,468 (78)
Jenson Button (GB) McLaren MP4-29-Mercedes 1.38,111 (21)
Kamui Kobayashi (J) Caterham CT05-Renault 1.38,391 (109)
Romain Grosjean (F) Lotus E22-Renault 1.39,302 (32)