Oto najbardziej pojechana i totalnie zakręcona 500-tka jaka wyjechała na drogi. Auto faktycznie bazuje na modelu 500, ale fragmenty nadwozia to jedyne podobieństwa. Pod maską tkwi silnik generujący 350 KM. Tyle kucyków w takim pudełko zakończyłoby się ukręceniem półosiek przy każdym dodaniu gazu. Dlatego ten pocisk otrzymał napęd na wszystkie koła.
Nie zdradzono szczegółów silnika, ale prawdopodobnie jest to zmodyfikowana jednostka z Alfy Romeo 4C. Giannini 350 GP4 otrzymał przebudowane zawieszenie oraz układ hamulcowy. Prawdopodobnie wyjazd na zwykłą drogę zakończył by się poważnym obiciem hemoroida. Potężne koła obute w wyczynowe opony oraz rozbudowana aerodynamika mają gwarantować odpowiednia przyczepność.
Giannini 350 GP4 wygląda tak, że aż się chce jeździć. I będzie można o ile ma się zasobny portfel. Auto ma trafić do sprzedaży. Nie wiadomo na ile zostanie wyceniona, ale podobny model 350 GP z napędem na tył to koszt 175 000 dolarów.