Jeżeli zamontujemy obrócony fotelik w tyle to tracimy możliwość podglądania dziecka w lusterku, czy po obróceniu głowy. Tu z pomocą przychodzi nowy gadżet firmy Garmin. Urządzenie nosi nazwę babyCam i jak pewnie się już domyśliliście jest to kamera podglądająca dziecko w foteliku.
Dlaczego ten gadżet jest akurat tak dobry w aucie? To za sprawą możliwości podglądu obrazu na żywo na ekranie nawigacji samochodowej. Obraz jest przekazywany bezprzewodowo do kompatybilnych modeli nawigacji. Listę kompatybilnych nawigacji znajduje się w tym miejscu.
Garmin babyCam rejestruje obraz w rozdzielczości 640x480 pikseli z prędkością 30 klatek na sekundę. Warto dodać, że obraz z kamery jest wyświetlany równocześnie ze wskazówkami nawigacji. Producent pomyślał o noktowizji co pozwala obserwować dziecko po zmroku. Kamerę montujemy na zagłówku, a dwie baterie AA mają pozwolić na pracę przez około 3 miesiące.
Czy Garmin babyCam jest naprawdę potrzebny? Może nie zrewolucjonizuje naszego życia, ale jeżeli prawidłowo przewozimy dziecko to może być przydatny. Jeżeli uważacie, że Garmin babyCam Wam się przyda to zakupicie go w styczniu 2016 roku za cenę 199 euro.