Ford Ranger w wydaniu M-Sportu jest nazywany "Baby Raptor" i zupełnie się nie dziwimy temu określeniu. Już pierwszy rzut okiem mówi nam, że to nie jest zwykły samochód. Konstrukcję oparto na modelu z podwójna kabiną. Pod maską znajdziemy 3.2-litrowy silnik tdci generujący moc 197 KM i 470 Nm. Nie wiemy jednak, czy istnieje możliwość wyciśnięcia z niego więcej mocy.
Wiemy za to, że dostaniemy rozbudowane zawieszenie pozwalające na znacznie więcej szaleństwa w terenie. Całe podwozie zostało wzmocnione, a nadwozie osłonięto dodatkowymi listwami. W nadkolach znalazły się 18-calowe felgi obute w terenowe opony. Całość dopełnia rasowo brzmiący układ wydechowy.
M-Sport nie zdradził wiele szczegółów technicznych. Na zdjęciach możemy zobaczyć logo Carlex Design, a to oznacza że wnętrze przygotował nasz rodzimy tuner. To oznacza perfekcyjną jakość. I teraz najlepsze. Ford Ranger M-Sport ma wkrótce pojawić się w ofercie wybranych dealerów na terenie Europy. No cóż czekamy z niecierpliwością.