Czego możemy się spodziewać po nowym trzecim już wcieleniu Forda Ka? Przede wszystkim auto korzysta z platformy Fiesty i będzie do niej zbliżone gabarytami. Spytacie po co marce nowy hatchback o tych parametrach? Ford Ka+ będzie celował w mniej wymagającego klienta i ma pełnić rolę najtańszego auta w ofercie.
W przeciwieństwie do poprzednika będącego tylko trzydrzwiowym modelem, Ford Ka+ będzie posiadał parę drzwi więcej. Tutaj warto odnotować, że Fiesta ma w 2017 roku doczekać się następcy, który według przecieków urośnie. Taki los ma też spotkać kolejnego Focusa, więc Ford solidnie przeprojektowuje swoją ofertę.
Ford Ka+ skorzysta z silników obecnej Fiesty, z tym że w ofercie zabraknie najmocniejszych jednostek EcoBoost. We wnętrzu mamy nie odczuwać budżetowego charakteru. Pojawi się 4,2-calowy wyświetlacz dotykowy z systemem teleinformacyjnym, czy obszyta skórą kierownica. Mamy też skorzystać z bogatego wyposażenia w zakresie bezpieczeństwa. Mimo to auto ma pozostać jednym z tańszych modeli na rynku.
Nieoficjalnie mówi się o cenie rzędu 8 000 funtów, więc nie jest źle. Póki co nie zdradzono gdzie będzie budowany Ford Ka+. Prawdopodobnie padnie na rumuńską fabrykę marki gdzie powstaje B-MAX.