Nadal mamy do czynienia z niskim i niesamowicie szerokim bolidem, ale nowoczesne linie sprawiają, że sylwetka jest dużo bardziej zgrabna. Do tego nowy Ford GT ocieka wręcz agresją. Już pierwszy rzut oka na wóz zdradza, że mamy do czynienia z nieco inną koncepcją niż wcześniej.
Sam Ford zapewnia, że pracuje nad czołowym supersamochodem, a nie gadżetem. Ford GT może się pochwalić lekką konstrukcją korzystająca z aluminium oraz paneli carbonowych. Całość dopracowano aerodynamicznie, aby zniwelować spalanie i wykręcić osiągi.
Za te ostatnie odpowiada także nowy, centralnie zamontowany silnik V6 EcoBoost z podwójnym doładowaniem. Motor dostarczy na tylną oś 600 KM za pośrednictwem 7-biegowej, dwusprzęgłowej skrzyni. Na 20-calowe koła nawleczono opony Michelin Pilot Super Sport Cup 2. Koncept imponuje, a co z wersją produkcyjną? Tę zobaczymy w 2016 roku i krótko po premierze Ford zacznie zbierać zamówienia.