Ford ma zamiar wykorzystać popularność modelu i wprowadzić nową wersję. Niestety nie będzie to Ford Focus RS, ale ST z nowym motorem. Pod maskę trafi silnik diesla. Najwyraźniej przedstawiciele marki zapatrzyli się na Golfa GTD i postanowili pójść tą samą drogą.
Zapewne znajdą się fani "klekota" idealnie spisującego się w mieście, którego można przycisnąć raz na pół roku. Pytanie tylko, czy hot-hatch nie wkręcający się na wysokie obroty i nie wyjący spod maski ma tak na prawdę sens? Przyjrzyjmy się jednak auto, a właściwie temu co znajdzie się pod maską.
Ford Focus ST z dieslem otrzyma silnik 2.0 TDCI o mocy 185 KM. To się przełoży na przyspieszenie do setki w 8 sekund, czyli będzie wolniejszy od niemieckiego konkurenta. Zużycie paliwa w nowym wariancie będzie wynosiło 4,2 l / 100 km. I to właśnie spalanie ma przemawiać do klientów. Wszak każdy osobnik szukający sportowego samochodu najpierw patrzy na spalanie. A przynajmniej tak to wygląda w dzisiejszych czasach. Szczegóły oraz oficjalną nazwę mamy poznać w połowie roku. Nowa jednostka trafi już pod maskę po liftingowej wersji.