Lifting objął głównie przód samochodu, co nie jest specjalną niespodzianką. Światła zostały ostrzej zarysowane, a pomiędzy nimi znalazł się chromowany grill. Projektanci inaczej poprowadzili linię zderzaków, a opcjonalnie można w nie włożyć podświetlenie LED do jazdy dziennej.
Delikatne zmiany zaszły także z tyłu, choć nie rzucają się one zbytnio w oczy. Klienci będą mogli wybierać między nowymi wzorami felg, a całość wzbogaciły nowe chromowane dodatki. Zmiany we wnętrzu nie są wielkie, ale pojawiły się wskaźniki w desce z dwoma ekranami LCD. Klienci mogą zamawiać podświetlenie LED czy 10-głośnikowy system audio. W planach Forda jest też wariant luksusowy ze skórzaną tapicerką i wszystkimi możliwymi udogodnieniami.
Ford Expedition ma być napędzany silnikiem 3.5 EcoBoost V6. Nie zdradzono specyfikacji, ale ten sam motor w Lincolnie Navigator generuje 370 KM i 430 Nm momentu obrotowego. Dodajmy, że Ford Expedition zostanie wyposażony w nowy elektryczny system wspomagania kierownicy oraz w aktywne zawieszenie z opcjami regulacji: comfort, normal i sport. Ford Expedition spodoba się wszystkim fanom amerykańskiej motoryzacji. Niczym nie odbiega od utartych schematów i wpisuje się w klimat Amerykanów. Ceny nie powinny ulec zmianom, a jeszcze w tym roku auto zagości w salonach.