Jazda w symulatory wyścigowe wymaga od gracza odpowiedniej znajomości techniki jazdy oraz przygotowania sprzętowego. Nie da się jeździć w gry pokroju Assetto Corsa czy rFactor na klawiaturze. Najczęściej jednak sprzęt ogranicza się do kierownicy.
Bardziej zaawansowani i majętni gracze sięgają po specjalnie przygotowane kokpity. Wśród nich prawdziwą perłą jest Force Dynamics 401cr. Ta niesamowita konstrukcja jest nie tylko kokpitem, ale sama w sobie jest symulatorem. Dzięki systemowi podnośników konstrukcja wykonuje ruchy w kilku płaszczyznach.
Force Dynamics 401cr potrafi wygenerować siłę 1G, a gracz musi jechać w zapiętych pasach. Inaczej mógłby zostać wyrzucony z fotela. Siły są na tyle duże, że producent zadbał o awaryjny przycisk wyłączający. Jeżeli zaczniemy tracić przytomność podczas jazdy bądź zaczniemy tracić percepcję konieczne jest uderzenie w przycisk, który natychmiast wyhamuje maszynę.
Na powyższym filmie możecie zobaczyć, jak Force Dynamics 401cr sprawdza się w połączeniu z Assetto Corsa. Pierwotnie symulator posiadał projektor i ekran, a także system głośników Logitecha. Osprzęt jest jednak kwestią dogadania się z producentem. Przy cenie 100 000 dolarów opcje negocjacji są spore. Kto by nie chciał w domu takiego cacka.