Litwini postanowili wypromować nowego Fiata 500 za pomocą właśnie wodnych wojaży. I tak oto na skuter wodny nałożono nadwozie samochodu. Całość odpowiednio uszczelniono i zwodowano. Niestety okazało się, że wykonanie było nieco słabsze niż w przypadku amerykańskiej, pływającej pięćsetki.
W czasie prezentacji awarii uległ silnik skutera. I tu wyszły na jaw nieszczelności, które doprowadziły do zatonięcia Fiata. W między czasie pojawił się rzeczny statek, którego załoga chciała pomóc, ale zakończyło się to wywrotką. Cóż z akcji promocyjnej wyszedł czeski film z udziałem Litwinów. Trochę nam szkoda pomysłodawców, ale przynajmniej dostarczyli rozrywkę internautom.