Na zdjęciach możecie zobaczyć Ferrari F40 wykorzystane do biwakowania. Supersamochód nie został co prawda specjalnie przerobiony, ale widok jednego z najrzadszych i najbardziej wyjątkowych aut świata na biwaku robi wrażenie.
Właściciel włoskiego bolidu wybrał się z kolegą na wycieczkę i zabrał w nią właśnie F40. Wszystkie tobołki przywiązano do dachu i ruszono w plener. Takiego wykorzystania Ferrari F40 się nie spodziewaliśmy i musimy przyznać, że widząc to na żywo nie moglibyśmy pozbierać szczęki z ziemi.
Ferrari F40 powstawało w latach 1987-1992. Z fabryki w Maranello wyjechało zaledwie 1315 egzemplarzy z czego większość trafiła do garaży kolekcjonerów. Klienci mogli wybrać wariant z nieco podniesionym zawieszeniem i właśnie taką wersje widzimy na zdjęciach. Cóż my jesteśmy pod wrażeniem, a jakiego najdziwniejszego campera Wy widzieliście?