Szczęśliwie sytuacja mająca miejsce w tym tygodniu w europejskiej stolicy hazardu skończyła się dramatycznie tylko dla samochodu. Oczywiście to wielka szkoda, że z ulic zniknął tak wyjątkowy bolid, ale przynajmniej jego kierowca jakiś czas nie będzie stanowił zagrożenia.
Ferrari 458 Italia zostało roztrzaskane w tunelu znanym z wyścigu F1 w Monte Carlo. Kierowca jadący tunelem z ograniczeniem prędkości do 40 km/h chciał się chyba poczuć niczym zawodnik F1. Niestety w połowie wypadł z drogi i roztrzaskał swoje Ferrari. Maszyna wzbiła się w powietrze i wpadła na chodnik biegnący za barierami. Nikomu nic się nie stało ponieważ chodnikiem akurat nikt nie spacerował. Właścicielowi Ferrari pozostało wspomnienie i zdjęcie krążące po sieci.