Efektem pracy wodorowych ogniw paliwowych jest wypluwanie wody przez wydech. Pewien dziennikarz postanowił sprawdzić, czy Toyota Mirai faktycznie jest taka ekologiczna i napełnił szklankę wodą z wdechu japońskiego auta.
Następnym krokiem było wypicie tejże wody. Jak widać Vadim Ovsiankin wypił produkt uboczny Toyoty Mirai i stwierdził że nawet ta woda nie jest zła. Jak zauważył ciecz pachniała nieco plastikiem. To ciekawy eksperyment pokazujący, że Toyota Mirai faktycznie jest dość przyjazna dla otoczenia. Na pewno jest to też magnes na klientów. Toyota sprzedała już 1900 egzemplarzy, a klienci ustawiają się w długich kolejkach po ten model.