Donkervoort delikatnie zwiększył D8 GTO-RS względem mniej ekstremalnych wersji. Nadwozie urosło za sprawą dodatkowych elementów aerodynamicznych. Mają one pomóc w utrzymaniu bestii na torze. Z przodu znajdziemy też znacznie większa atrapę chłodnicy wskazującą, że pod maską drzemie monstrum.
Tam znajdziemy nie największy, bo 2,5-litrowy silnik TFSI od Audi. Jednostkę wykręcono do na pewno dużej mocy. Niestety producent z jakiś powodów zrezygnował z podawania mocy. Zapewnia jedynie, że tak ostro w historii marki jeszcze nie było. Oficjalne dane mają zostać ujawnione za jakiś czas.
Inżynierowie przeprojektowali przednią część auta zapewniając lepsza przyczepność. Pojawiło się też nowe zawieszenie oraz wydajniejszy układ hamulcowy. Donkervoort D8 GTO-RS to nie tylko sport, ale także luksus. We wnętrzu znajdziemy Alcantare oraz skórę wysokiej jakości.
Donkervoort D8 GTO-RS ma tylko jeden mankament. Powstanie tylko 40 egzemplarzy, z czego ponad połowa znalazła właścicieli w przedsprzedaży. Oznacza to więc, że ciężko będzie spotkać to cudo na drodze. No i na koniec cena wynosząca 151 173 euro.