Pokrótce gracze wcielą się w testerów aut mających sprawdzić, jak reagują one na zderzenia. A to oznacza totalną rozwałkę na czterech kołach. Danger Zone ma zadebiutować na pecetach oraz konsoli PS4 w maju bieżącego roku. Na razie nie jest znana cena.
Produkcja ma być czymś w rodzaju wariacji na temat trybu Crash z serii Burnout. Gracze będą zasiadali za kierownica różnych pojazdów siejąc destrukcję w otoczeniu. Twórcy przygotowali 20 różnych scenariuszy do rozegrania, a punkty będzie można porównywać w sieciowych rankingach. Przykładowo zabawę zaczniemy od przejażdżki pod prąd autostrada i koniecznością wbijania się w nadjeżdżające pojazdy. Dodatkowa umiejętność pozwoli wywoływać eksplozje w czasie zderzeń. Zapowiadają się więc mocne fajerwerki i zerowy realizm.
Danger Zone zapowiada się na luźna zabawę dla miłośników destrukcji i czterech kółek. Taka gra może być miłym przerywnikiem pomiędzy różnymi tytułami o poważniejszych tonach.