Producent zapewnia, że nowe zawieszenie będzie przełomem i zagwarantuje komfort jakiego jeszcze nie doznano. Kolejnym mocnym atutem ma być potężna przestrzeń we wnętrzu. Tę udało się uzyskać dzięki rozstawowi osi wynoszącej 2730 mm. Do tego kokpitu nie przeładowano niepotrzebnymi konstrukcjami stawiając na prostotę i praktyczność.
Na desce rozdzielczej znalazły się dwa ekrany. Pierwszy w rozmiarze 12,3 cali zastępuje klasyczne zegary. Drugi o przekątnej 8 cali pozwala sterować wszystkimi funkcjami samochodu. System teleinformacyjny ma mocno współpracować ze smartfonami co dziś nie jest zaskoczeniem.
Citroen C5 Aircross ma być napędzany jednym z dwóch silników benzynowych o mocy 165 i 200 KM. W obu wypadkach pojawi się sześciobiegowa skrzynia automatyczna. Wkrótce ma zadebiutować także hybrydowa wersja pozwalająca na przejechanie 60 km na silniku elektrycznym. Łącznie napęd ma generować około 300 KM. Citroen C5 Aircross zadebiutuje w Chinach początkiem października, zaś Europa poczeka do 2018 roku.