Cadillac CTS-V pewnie nie podbije świata, a i na torze może się okazać szybszy niż europejskie podrasowane limuzyny. Jednak charakteru ma więcej niż wymienione trio razem wzięte. Klasyczny amerykański sedan ubrany w bodykit ociekający agresją robi wrażenie.
Najbardziej fascynuje jednak moc 640 KM i moment obrotowy 855 Nm. Te wartości pochodzą z 6,2-litrowego silnika V8. Motor przekazuje całą moc na tylną oś za pośrednictwem 8-biegowej skrzyni automatycznej. Silnik pozwala na rozpędzenie 1880-kilogramowej limuzyny do setki w zaledwie 3,7 sekundy. Budzik domkniemy dopiero przy 322 km/h.
Cadillac CTS-V posiada nadwozie sztywniejsze o 25 procent od poprzednika. Zawieszenie korzystające z amortyzatorów Magnetic Ride Control 3 ma być bardziej sportowe niż dotychczasowe konstrukcje Amerykanów. Na 19-calowych obręczach znajdziemy opony Michelin Pilot Sport.
We wnętrzu znajdziemy sportowe fotele Recaro, hot-spot WiFi oraz komputer z 12,3-calowym ekranem dotykowym. Jeżeli z jakiegoś powodu znudzi nam się muzyka silnika V8 to będzie można posłuchać muzyki z zestawu BOSE. Cadillac CTS-V zadebiutuje latem 2015 i w tych okolicach poznamy dokładne ceny. Czekamy też z niecierpliwością na pierwsze porównania z europejską konkurencją.