Phil Weicker i Duncan Forster znaleźli trzecie zastosowanie dla klasyka. Zbudowali oni na bazie amerykańskiego wozu jeżdżące jacuzzi. Cadillac Coupe DeVille z 1969 kosztował ich 800 dolarów, a po trzech latach od zakupu powstał najbardziej odjechany pojazd na podryw.
Nie ma w nim przesadnych świecidełek i gadżetów rodem z kolekcji alfonsa roku. Zamiast tego piękny błękitny lakier, chromowane felgi i solidnie wzmocnione zawieszenie pozwalające utrzymać silnik i kabinę pasażerską będącą wielką wanną z hydromasażem. Auto może być wypełnione wodą praktycznie do linii drzwi. Te z oczywistych powodów się nie otwierają więc wsiadamy do środka jak gwiazda kina.
Cadillac Coupe DeVille z jacuzzi na pokładzie jeździ! Pod maską znalazł się 7.7-litrowy motor V8 o mocy 375 KM. Pomyślcie jaki efekt zrobiłby na ludziach podczas przejażdżki bulwarami w upalny dzień. Pozostaje tylko kwestia wytłumaczenia policjantom przy rutynowej kontroli, dlaczego nie mamy pasów bezpieczeństwa.