Samochody klasy premium dla przykładu muszą być na rynku chińskim nieco dłuższe. W ten sposób ma zostać zapewniona odpowiednia przestrzeń dla pasażerów, do której bardziej zamożni Azjaci przywiązują wielką wagę. Nie do końca wiemy skąd się bierze takie upodobanie, ale zmusiło ono europejskich producentów do produkcji przedłużonych wersji swoich wozów.
Teraz śladem europejskich firm idą Amerykanie. Efekt? Cadillac ATS-L będzie walczył z takimi markami, jak Audi czy BMW w Chinach. Przedłużony model jeszcze nie został zaprezentowany, ale już wiadomo, że jego produkcją zajmie się spółka Joint-venture Shanghai-GM. Pierwszy egzemplarz zjedzie z linii produkcyjnej w drugiej połowie roku.
Cadillac ATS-L zaserwuje Chińczykom nadwozie z rozstawem osi dłuższym o 100 mm. Da to w efekcie 2875 mm, co nie jest może oszałamiającym wynikiem, ale mimo wszystko zwiększy przestrzeń dla pasażerów. Limuzyna ma być napędzana przez 2,5-litrowy motor o mocy 200 KM bądź 3,6-litrowe V6 generujące 320 KM.
Choć Cadillac ATS-L ne zadebiutuje w Europie, ani w USA to jest ciekawą propozycją. Jak się głębiej zastanowić, to szkoda, że producenci nie są w stanie wypuścić na światowych rynkach auta oferującego dużą przestrzeń dla pasażerów. W większości nawet tych dużych limuzyn wysokie osoby czują się nieco skrępowane.