W kwestii stylistycznej nie ma wielkiego zaskoczenia. ATS stracił tylne drzwi, a projektanci spletli całość w bardzo efektowne coupe. Na pewno ATS Coupe nie będzie miał łatwo na rynku. Konkurencja w klasie jest potężna i ciężko będzie pobić Audi A5, BMW 4 czy Mercedesa C Coupe. Nie możemy też zapominać o modelach innych marek, jak Lexus czy Infiniti.
Cadillac posiada jednak kilka atutów po za oryginalną stylistyką. Spora przestrzeń w kabinie jest efektem pozostawienia rozstawu osi z limuzyny. Kabina praktycznie nie ulegnie zmianie i możemy liczyć na wszystkie udogodnienia z sedana.
Na początek Cadillac ATS Coupe ma być dostępny z dwoma silnikami. Obie jednostki będą całkiem mocne i powinny wystarczyć do żwawej jazdy kolosem. Pierwszym motorem będzie czterocylindrowa dwulitrówka o mocy 272 KM i 400 Nm momentu obrotowego. Miłośnicy większej mocy skorzystają z silnika V6 o pojemności 3.6 litrów. Ten generuje 321 KM i 373 Nm momentu obrotowego.
Amerykańskie coupe ma być napędzane zarówno na tył, jak i wszystkie koła. To dość ciekawe rozwiązanie jak na amerykański pojazd, ale jak już mówiliśmy amerykańskie wozy mocno się zmieniły. Inżynierowie zapewnili, że rozkład masy będzie wynosił 50:50, co sprawi że Cadillac ATS Coupe będzie się całkiem nieźle prowadził.
Nam się podobają sportowe opcje. Na liście wyposażenia dodatkowego znajdziemy sportowe zawieszenie, hamulce Brembo, czy też sportowy układ chłodzenia. Na życzenie Cadillac ATS Coupe może stać na 18-calowych kołach ze sportowymi oponami. Jeżeli takie gadżety nie wystarczą, to zawsze możemy poczekać do 2015 roku. Wtedy do salonów wjedzie podrasowany Cadillac ATS-V Coupe. Ten będzie posiadał moc 425 KM. Czy nowe coupe podbije rynek? Pewnie nie, ale dobrze wiedzieć, że jest taka alternatywa.