Niestety czasem za kierownicą superauta zasiada ktoś, kto nie powinien prowadzić pojazdów szybszych niż wózek sklepowy. Bogaci picusie cieszą się swoimi szybkimi zabawkami bez przejścia odpowiednich szkoleń i deptają bez wyobraźni w miejscach gdzie nawet najbardziej zaawansowana technologicznie maszyna ich nie uratuje przed błędem.
Dziś możecie zobaczyć niegdyś pięknego Bugatti Veyrona pokiereszowanego na autostradzie w Austrii. Supersamochód został rozbity między miastami Seebenstein i Grimmenstein na autostradzie A2. Prędkość najwyraźniej nie była bardzo duża, ale kierowca nie wziął pod uwagę, że duża moc na deszczu jest cięższa do opanowania i w czasie jazdy stracił kontrolę. W wypadku nikomu nic się nie stało, choć naprawy Bugatti Veyrona będą z pewnością kosztowne. Auto ma zniszczone nadwozie z przodu oraz zdewastowane podwozie i zawieszenie. Smutny to widok, gdy taki samochód zostaje rozbity.