Lifting objął wszystkie wersje, czyli Coupe, Cabrio oraz Gran Coupe. Zdecydowanie największą nowością z przodu są przeprojektowane reflektory wykorzystujące technologię LED. Teraz światła są ostrzejsze i doskonale współgrają z przeprojektowana atrapą chłodnicy oraz zderzakami. Agresji dodają teraz także większe wloty powietrza.
W tyle zmiany nie są już tak duże i zauważą je jedynie najsprawniejsi obserwatorzy. W przypadku Gran Coupe zadbano także o nowe nastawy zawieszenia. Inżynierowie marki postarali się znaleźć lepszy kompromis między komfortem i sportem.
Układ kierowniczy ma reagować teraz sprawniej, a cała kabina została odpowiednio wyciszona. Co ciekawe w Cabrio postawiono całkowicie na elegancję i sportowe elementy zastąpiła większa ilość chromu.
BMW serii 4 to nie tylko zmiany w nadwoziu, ale także nowości w zakresie wnętrza. Projektanci postawili na nowe materiały i kolory wykończenia. W ten sposób klienci mają jeszcze więcej możliwości personalizacji kokpitu. W kwestii napędu nie zmieniono nic. Topową wersją będzie nadal M4 z 3-litrowym silnikiem o mocy 431 KM. Podstawowe modele otrzymają silniki benzynowe i diesle o mocy od 150 do 326 KM. Do wyboru napęd na tył bądź xDrive.
Debiut odświeżonej serii 4 ma mieć miejsce latem tego roku. Póki co nie zdradzono czy lifting wpłynie na ceny, ale powiedzmy sobie szczerze. Osoby szukające aut tej klasy nie powinny się przejmować kilkoma tysiącami w te czy inną stronę.