Alfa Romeo prezentując model 4C zdawała się obrać nowoczesny trend downsizingu. Niewielki silnik benzynowy połączony z lekkim nadwoziem okazał się fantastycznym rozwiązaniem. Jednak topowe samochody marki nie będą skrywać pod maską małych silniczków.
Fiat poinformował, że Alfa Romeo wykorzysta w topowych odmianach swoich samochodów jednostki napędowe Ferrari. Na pewno motory zapożyczone z supersamochodów trafią pod maskę limuzyny Giulii zastępującej na rynku model 159. Także szykowany przez Alfę SUV skorzysta w najmocniejszej wersji z silnika markowanego przez Ferrari.
W ten sposób Alfa Romeo chce wrócić do czołówki producentów aut sportowych. I musimy przyznać, że na myśl o pięknej Alfie mruczącej jak Ferrari uginają nam się kolana. Nie wiemy jeszcze jakie jednostki zostaną użyte, ale największe szanse ma doładowane V6 z najnowszej Californii. Mamy jednak nadzieję, że inżynierowie zdecydują się na klasyczne V8. Cóż teraz czekamy na pierwszą prezentację Alfy Romeo z silnikiem Ferrari.