Wszyscy liczyli, że Alfa Romeo stworzy wariant z nieco mocniejszym silnikiem. Motor 1.75 l generujący 237 KM daje radę, ale nieco większa jednostka wpisałaby 4C do grona supersamochodów. I tu właśnie ze swoim pomysłem wchodzi Lazzarini.
Studio Lazzarini wpadło na pomysł zastosowania wobec 4C modyfikacji na modłę amerykańskiego Hennesey. Coupe ma zostać wyposażone w 4.3-litrowy silnik V8 z Ferrari 458. W teorii 4C ma posiadać 738 KM, co się przełoży na przyspieszenie do setki w 2,5 s bądź osiągnięcie 220 km/h w zaledwie 9,3 sekundy.
Podniesienie mocy oznacza tez kilka innych wymuszonych zmian. Nadwozie miałoby otrzymać bodykit przypominający wyścigowe bolidy. Możemy też założyć, że zawieszenie zostałoby zmodyfikowane tak, aby utrzymać wóz w zakrętach oraz udźwignąć cięższy silnik. Na pewno też zostaną zmienione hamulce, aby dało się zatrzymać 4C w obrębie granic administracyjnych jednej miejscowości.
Pomysł może wydawać się szalony, ale właśnie do tego powinny służyć Alfy! Co ważne to nie tylko marzenia jakichś projektantów, ale realny plan. Prace projektowe trwają, a gotowy model maa już wycenę. Alfa Romeo 4C z silnikiem Ferrari ma kosztować około 250 000 euro.