Po pierwsze, jak sama nazwa wskazuje mamy do czynienia z dwumiejscowym samochodem. Oznacza to już na dzień dobry sporą utratę masy własnej. Najważniejsza była jednak moc. W celu jej podkręcenia wymieniono intercooler na większy i bardziej wydajny. Seryjny wydech zastąpił układ przygotowany przez firmę Akrapovic. Całość dopełnił oczywiście chiptuning wykręcający silnik 1.4 T-Jet do mocy 190 KM.
Taka moc w tak małym aucie jest niemal, że szaleństwem. Jednak takie projekty lubimy najbardziej. Inżynierowie nie wycisnęli tylko mocy z auta. Zadbali też o odpowiednie prowadzenie i obniżenie masy. Demontaż tylnej kanapy oraz wykonanie części elementów z aluminium pozwoliło zejść do 997 kg.
Odchudzanie i wzmocnienie przełożyło się na przyspieszenie do setki w 5,9 sekundy. Wskazówka prędkości zatrzyma się dopiero na 230 km/h. Technologiczną perełką jest skrzynia biegów Bacci Romano przeniesiona żywcem z wyścigowych i rajdowych egzemplarzy. Sześciobiegowa przekładnia pozwala wprawnemu kierowcy zmieniać biegi wzwyż bez sprzęgła. Do tego dochodzi tak zwana szpera oraz zawieszenie wyczynowe firmy Extreme Shox. Układ zawieszenia może być dostrajany pod prywatne preferencje.
W nadkolach kryją się 18-calowe felgi OZ skrywające układ hamulcowy Brembo. Nadwozie otrzymało lepszą aerodynamikę, a wszystkie wystające elementy wykonano z włókna węglowego. Wnętrze podporządkowano wyczynowej jeździe i tak pojawił się pałąk ochronny, czy fotele kubełkowe Sabelt z pasami szelkowymi. Nie wiemy kiedy Abarth 695 Biposto zadebiutuje i ile będzie kosztował, ale dawno nie pragnęliśmy tak bardzo, tak małego autka.