NIO ES8 jest elektrycznym SUVem. Chyba dla nikogo pójście w taką koncepcję auta nie jest jakimś wielkim zaskoczeniem. Auto wykonano w większości z aluminium co gwarantuje niska masę. Stylistyka nadwozia raczej nie da autu tytułów najpiękniejszego, ale ma ona dbać odpowiednią aerodynamikę no i mieści siedem osób z bagażem.
We wnętrzu znalazły się wszelkie luksusy godne najwyższej półki SUVów. Skóra Nappa, nowoczesne wyposażenie oraz masa elementów dbających o komfort. Wydawałoby się, że mamy do czynienia z salonem na kołach do bujania się po bulwarach. Jednak pamiętajmy, że za napęd odpowiadają ludzie, którzy mają na koncie rekord w "zielonym piekle".
NIO ES8 skrywa dwa silniki elektryczne oferujące łączną moc 643 KM i 840 Nm momentu obrotowego. Moc trafia na wszystkie koła, co pozwala katapultować kolosa do setki w czasie 4,4 s. Zestaw baterii o pojemności 70 kWh ma gwarantować zasięg 355 km.
SUV ma być naszpikowany sensorami służącymi systemom bezpieczeństwa. NIO ES8 będzie kolejnym autem myślącym za kierowcę. W Chinach samochód wyceniono na równowartość 67 715 dolarów. Producent planuje także wersję Founder's Edition za przeszło 80 000. Jej szczegóły nie są znane.