Mercedes klasy X może się pochwalić muskularnym nadwoziem oraz przodem inspirowanym innymi modelami marki. Charakterystyczne światła oraz grill z daleka zaznaczą z jakim modelem mamy do czynienia. Producent przewidział trzy wersje samochodu. Pure to pojazd czysto użytkowy dla firm, Progressive stawia na luksus i styl zaś Power to maszyna do terenowych szaleństw.
Na pace znajdziemy instalację elektryczną pozwalająca napędzać takie gadżety, jak kompresor czy piłę elektryczną. Klapę możemy otwierać na pełne 180 stopni. We wnętrzu możecie zapomnieć o luksusach z konceptów. Auto sprowadzono na ziemię, a wersja Pure zdecydowanie bardziej przypomina woła roboczego niż maszynę luksusowej marki. Oczywiście lista wyposażenia otwierająca się 8,4-calowym ekranem systemu teleinformacyjnego jest długa.
Producent zapowiada szeroką ofertę silnikową z jednostkami o mocach od 160 do 260 KM. Silniki mogą być sprzężone ze skrzynią manualną o 6 przełożeniach bądź z automatem siedmiobiegowym. Standardem będzie napęd na tył, ale pojawi się opcja 4x4.
Mercedes klasy X ma mieć ładowność 1,1 tony co pozwoli przewieźć na przykład 17 beczek piwa. Auto zadebiutuje na rynku w listopadzie i będzie startować od ceny 37 294 euro.