Piwnica, portal poświęcony motoryzacji, motosportom i wszystkiemu co bliskie facetom.

Teraz jeszcze bardziej socjalni! Odwiedź nasz profil na fejsie

Czym jest drift? Poznaj tajemnice driftingu

Drift jest niezwykle widowiskową formą motorsportu, o której słyszało wielu, ale nie każdy wie czym tak naprawdę jest ten sport. Tak, mowa o sporcie, ponieważ małolaty upalające swoje BMW na parkingu pod marketem, właściciele Subaru latający bokami na śniegu i chłystki katujące swojego Golfa "na ręcznym" to nie drifterzy.

Co prawda drift wywodzi się z nielegalnych wyścigów, ale szybko zyskał taką popularność, że stał się oficjalnym sportem motorowym. Dziś jest to jedna z najbardziej widowiskowych dyscyplin, a profesjonalni drfterzy są prawdziwymi gwiazdami. Czym jest więc drift? Jak wyglądają zawody, co trzeba umieć i czy każdy może być drifterem? Przybliżmy sobie dyscyplinę, której oglądanie powoduje opad szczęki z wrażenia.

Przede wszystkim drift wymaga odpowiednich umiejętności pozwalających kierowcy na jazdę w kontrolowanym poślizgu. Do tego też konieczne są specjalnie przygotowane samochody znacząco różniące się od tych widywanych na drogach. Założenie wielkiego spojlera w seryjnym BMW E36 nie wystarczy. Auta do driftu to techniczne perełki pozwalające wykorzystać do granic możliwości znane nam prawa fizyki. Zacznijmy jednak od początku.

Czym jest drift? - początki jazdy poślizgami

Drift wywodzi się z Japonii, gdzie młodzi kierowcy upalali swoje tylnonapędowe maszyny na górskich serpentynach. Ojcem tego widowiskowego sportu został Keiichi Tsuchiya, choć to nie on pierwszy pokazał nową technikę jazdy. Kierowca wyścigowy odnoszący liczne sukcesy w serii All Japan Touring Car Championship spopularyzował pokonywanie zakrętów poślizgami, ale w latach 60-tych i 70-tych XX wieku to Kunimitsu Takahashi w wyścigach aut turystycznych jako pierwszy zaczął przechodzić zakręty bokiem. To pozwalało mu na szybsze pokonywanie niektórych wiraży i odnoszenie sukcesów.

Takahashi zainspirował młodych kierowców uczestniczących w nielegalnych zawodach. Tak powstały między innymi wyścigi touge rozgrywane na górskich serpentynach. Kierowcy zaczęli rozwijać technikę wyścigowego mistrza i zmierzali w stronę ciągłego poślizgu, a nie tylko pokonywania pojedynczych zakrętów "bokiem". Najczęściej do zabawy wykorzystywano Toyotę Corollę AE86, która dzięki przystępnej cenie i tylnemu napędowi była idealnym autem na początek.

Wielu kierowców uczestniczących w zawodach touge przenosiło się na tory wyścigowe do oficjalnych serii wyścigowych. Keiichi Tsuchiya był właśnie jednym z tych młodzików i od razu zaczął odnosić sukcesy. Utalentowany zawodnik na każdym kroku popularyzował jazdę poślizgami, aż w latach 80-tych opublikowano film "Pluspy" ukazujący jego przejazd publiczną drogą. Film stał się pozycją kultową dla przyszłych drifterów, a japońska federacja zawiesiła licencję wyścigową Keiichi'ego.

Publikacja filmu i afera wokół zawodnika tylko przyspieszyły popularyzację driftu. Japończycy pokochali jazdę poślizgami i w 1986 roku zorganizowano pierwsze oficjalne zawody driftowe. W 1989 roku zorganizowano pierwszą oficjalną serię driftową, a w 2000 roku do życia powołano serię D1 Grand Prix. Tym samym drift otrzymał swoją pierwszą w pełni profesjonalną serię mistrzowską.



Na czym polega drift?

Wiele osób widzących auto jadące poślizgiem mówi o drifcie, ale jest to błędna ocena sytuacji. Pokonanie zakrętu "bokiem" choć może sprawiać wrażenie driftu to nim nie jest. Ten polega bowiem na utrzymaniu samochodu w poślizgu na całej trasie przejazdu i płynnym przechodzeniu między kolejnymi wirażami w ciągłym poślizgu. W efekcie jednorazowe zawinięcie się "na ręcznym" to tylko poślizg.

Często można zobaczyć w rajdach samochodowych auta jadące poślizgami, ale także one nie driftują. Część zakrętów po prostu lepiej pokonać poślizgiem, co się przekłada na szybsze ich pokonanie, zaś pomiędzy zakrętami utrzymuje się przyczepność. W drifcie należy utrzymywać dobrą linię przejazdu przy uzyskaniu maksymalnego wychylenia auta od osi drogi, a do tego przejścia między poślizgami muszą być płynne. Jazda w ciągłym poślizgu wymaga sporych umiejętności i okręcanie się na ręcznym pod marketem jest bardzo dalekie od umiejętności profesjonalnego driftowania. Warto jednak zaznaczyć, że przy braku torów wielu drifterów zaczyna treningi właśnie na dostępnych placach.

Nieodzownym elementem driftowania jest efektowność. Kibice kochają auta stawiające się bokiem do zakrętów i wyrzucające spod kół tumany dymu. Wszystkiemu towarzyszy ryk wyżyłowanych silników oraz odgłosy zdzierających się opon. Drift to widowisko i show, na którym wielu kierowców zbudowało swoją markę.


Pizza Drift 2020 w klipie TLVIDEO.PL - efektowny klip w obiektywie dronów sportowych pilotowanych przez Tomasza Walczaka. W akcji m.im. Marek Łazorczyk z M-way workshop!


Jakie auto do driftu?

Przede wszystkim jeżeli myślicie, że w swoim VW Golfie możecie driftować bo szwagier Wam podciągnął linkę od ręcznego to niestety mamy złą wiadomość. Przednionapędówką można jeździć poślizgami, ale już do driftu takie auta się nie nadają. Jedynym słusznym pojazdem do driftowania jest samochód z napędem na tylną oś.

Napęd RWD jako jedyny daje możliwość utrzymania płynnego poślizgu. Ktoś może powiedzieć, że przecież są jeszcze auta 4x4, jak popularne Subaru Imprezy czy Mitsubishi Lancery. Faktycznie takie samochody również mogą jeździć poślizgami, ale napęd na wszystkie koła jest zbyt podsterowny przez co przygotowanie do driftu wymaga horrendalnych wydatków na podniesienie mocy silnika i przygotowanie napędów do jazy płynnymi poślizgami na suchym. Tymczasem tylny napęd sam w sobie nawet przy niższej mocy ma wszystko czego potrzeba do "latania bokami".

Pierwszą ikoną driftu stała się Toyota Corolla AE86. Kultowe japońskie coupe było przystępne cenowo i okazało się bardzo przyjemne w prowadzeniu. Do dziś jest bardzo popularną zabawką dla młodych kierowców chcących spróbować swoich sił w drifcie. Szczególnie w Azji nadal można zobaczyć te wozy w akcji. Driftrzy chętnie sięgają po inne japońskie cacka, jak Nissan Silvia S13/S14, Nissan Skyline, Mazda RX-7 czy Lexus IS. Oczywiście arsenał japońskich coupe z napędem na tył jest większy i chyba każdy tego typu pojazd miał okazję uczestniczyć w zawodach driiftowych.

W Europie i Polsce prawdziwym królem poślizgów jest BMW E36. Ten samochód już w seryjnej formie pozwala stawiać pierwsze driftingowe kroki. Samochód wymaga stosunkowo niewielu modyfikacji, aby stać się profesjonalnym driftowozem. Stosunkowo niskie koszta zakupu i eksploatacji oraz dostęp do części sprawiają, że na europejskich torach do driftu E36 zdecydowanie króluje pod względem ilości egzemplarzy. Na auto do driftu nadaje się każde nadwozie i obok siebie w poślizgach możemy zobaczyć sedany, coupe, kombi, a nawet compacty. Oczywiście nie tylko E36 stało się popularnym autem drifterów z Europy. Bawarska marka stworzyła kilka modeli chętnie przerabianych na driftowozy.

Samochody dobrze przygotowane do driftu wymagają pewnych modyfikacji. Przede wszystkim konieczne jest przerobienie przedniego zawieszenia i ustawienie kół w taki sposób, aby powiększyć skręt. Dzięki temu można uzyskać większy kąt wychylenia podczas poślizgu, a jest to jeden z elementów punktowanych w zawodach i zapewniający odpowiednią widowiskowość. Wrzucanie w poślizg ułatwia hydrauliczny hamulec ręczny gwarantujący precyzyjne działanie i pewne zablokowanie kół. Zapewne już się zorientowaliście, że dobry driftowóz nie będzie dopuszczony do ruchu, a to otwiera kolejne możliwości.

Auta nieograniczone homologacją drogową mogą posiadać liczne modyfikacje. Wydechy przelotowe bądź wyprowadzone nad maskę, efektowne oświetlenie i szalone modyfikacje karoserii. Właściciele driftowozów mogą faktycznie poszaleć z przeróbkami. W kwestii wyglądu bardzo popularne jest poszerzanie nadwozia, a to można robić na różne sposoby. Szczególnie efektowne i zarazem przystępne jest stosowanie elementów z laminatów. Poszycia oraz dokładki z włókna szklanego zmieniają seryjne auta w prawdziwie agresywne połykacze asfaltu, a przy tym koszta zakupu takich elementów są relatywnie niskie. Trzeba bowiem zaznaczyć, że przy drifcie rozrywana opona potrafi zerwać z samochodu wiele elementów. Wręcz te maszyny tak latają że dosłownie odpadają elementy aerodynamiczne.

Poszukując poszerzeń z włókna szklanego między innymi do BMW E36 możecie sprawdzić ofertę M-Way Workshop, czyli firmy specjalizującej się w tworzeniu poszerzeń i dokładek zderzaków z włókna szklanego. Wszystkie elementy są nie tylko odpowiednio zaprojektowane, ale też testowane w akcji na torze. Lekkie i trwałe elementy poszerzające nadwozie zwiększają widowiskowość driftowozu. Poszerzenia M-Way Workshop możecie zobaczyć na wielu driftowych autach w Polsce i Europie.

Ogólnie samochody do driftu nie są objęte konkretnymi wytycznymi technicznymi. Dzięki temu każda maszyna wyjeżdżająca na tor jest wyjątkowa. W przypadku oficjalnych zawodów konieczne są jedynie obowiązkowe elementy bezpieczeństwa, zaś w otwartych imprezach amatorskich można brać udział praktycznie wszystkim co jest w stanie utrzymać poślizg. Ostatnio producenci na fali elektryfikacji zaczęli nawet przygotowywać elektryczne auta do driftu, czego przykładem jest Ford Mustang Mach-E 1400. Prototyp pokazuje potencjał napędu elektrycznego, ale niestety brzmi niczym przegrzany odkurzacz.

Na czym polegają zawody driftowe?


Na świecie jest rozgrywanych wiele serii driftingowych, które cieszą kibiców efektownymi przejazdami. Na czym polegają takie zawody i jak wyłania się zwycięzcę? Najczęściej zawodnicy rywalizują w dwóch etapach. Pierwszym są eliminacje, podczas których sędziowie oceniają cztery główne kryteria: prędkość, kąt wychylenia, linię przejazdu oraz styl. Za wszystkie są przyznawane punkty, a kierowca może zdobyć maksymalnie 100 oczek.

Najlepsi zawodnicy przechodzą do turnieju zasadniczego, w którym trasę pokonuje się w parach. Właśnie takie ujęcia z driftu kojarzy najwięcej osób. Widok dwóch maszyn jadących bok w bok poślizgiem robi fantastyczne wrażenie. Każda para wykonuje dwa przejazdy. Najpierw jeden kierowca prowadzi, a drugi podąża za nim próbując jak najwierniej odtworzyć przejazd zachowując możliwie najmniejszy dystans. Następnie role się odwracają, a sędziowie rozdzielają między zawodników pulę punktów. Zwycięzca pojedynku przechodzi dalej na zasadach systemu pucharowego.

W Polsce pierwsze zawody driftowe zorganizowano pod nazwą Toyo Drift Cup w 2006 roku. Za organizację odpowiadała raczkująca wtedy Polska Federacja Driftingu. Rok 2010 przyniósł narodziny dużej serii Drift Open, która stanowi jedną z trzech największych serii w kraju obok Driftingowych Mistrzostw Polski oraz Drift Masters.

Jakie są techniki driftu?

Wprowadzanie auta w poślizg może się odbywać na różne sposoby. W driftingu można wyszczególnić kilka technik pozwalających na inicjowanie poślizgu oraz jego utrzymywanie. Przyjrzyjmy się najważniejszym z nich:

E-Brake Drift - najpopularniejsza forma inicjowania poślizgu polegająca na podcięciu auta hamulcem ręcznym. Kierowca na moment zaciąga "ręczny" co blokuje tylne koła i rozpoczyna slajd.

Backward Entry Drift - technika podobna do E-Brake Drift, ale w tym wypadku hamulec ręczny trzyma się długo, aż samochód praktycznie tyłem wjedzie w zakręt. Następnie gazem odzyskuje się przyczepność na wyjście z zakrętu.

Linking - technika znana też jako "hamowanie lewą nogą", podczas wchodzenia w zakręt kopie się energicznie hamulec co dociąża przód auta i odciąża tył powodując poślizg.

Clutch Kick - "strzał sprzęgłem", czyli dociśnięcie sprzęgła i redukcja biegu, a następnie gwałtowne puszczenie co powoduje zerwanie przyczepności tylnych kół.

Lift Off Drift
- krótkie odpuszczenie gazu w zakręcie przekładające się na powstanie nadsterowności i zainicjowanie poślizgu. Głównie wykorzystywane w łagodniejszych łukach przy dużej prędkości.

Dirt Drop Drift - wyjazd tylnymi kołami poza tor na luźną nawierzchnię co powoduje uślizgnięcie się tylnej osi i rozpoczęcie poślizgu.

Feint Drift - wrzucenie samochodu w poślizg przez wykonanie przed zakrętem skrętu kierownicą w przeciwnym kierunku, a następnie gwałtowny skręt w odpowiednią stronę.

Jump Drift - przejazd tylnym kołem przez tarkę w zakręcie co powoduje podbicie kół i utratę przyczepności.

Long Slide Drift - długi poślizg inicjowany dużo wcześniej przed zakrętem na przykład za pomocą hamulca ręcznego. Wykonanie tego manewru wymaga dużej prędkości.

Power Over - mocne dociśnięcie gazu w zakręcie, co prowadzi do buksowania kół i zerwania przyczepności. W tym wypadku potrzebny jest odpowiedni moment obrotowy.

Manji Drift - wężykowanie w poślizgu między krawędziami prostego odcinka drogi. Kierowca przerzuca samochód od krawędzi do krawędzi jezdni.

Czym jest drift? - podsumowanie

Jak widać drift nie jest tylko zwykłą zabawą, ale prawdziwą sztuką prowadzenia samochodów. O ile ta forma zabawy wywodzi się z wyścigów nielegalnych to dziś jest prawdziwym sportem motorowym cieszącym się coraz większą popularnością. Zawody driftowe są niezwykle widowiskowe i kuszą wielu młodych kierowców.

Utrzymywanie auta w poślizgu wymaga odpowiednich umiejętności oraz sprzętu. Co ważne w porównaniu do wielu innych dyscyplin sportów motorowych drift jest stosunkowo niedrogi, co oczywiście nie oznacza że tani. Szkoda tylko, że w Polsce jest tak niewiele miejsc, gdzie można legalnie trenować. Motorsport jest ciągle postrzegany przez Polaków jako niebezpieczne szaleństwa na czym cierpią między innymi drifterzy.

Szukasz księgowej w Holandii? Biuro rachunkowe Sanna Consulting zapewnia kompleksowe usługi księgowe!

Foty dla ciekawskich

Podobało się? Podziel się!

Reklama na wsparcie naszej pracy

Wasze komentarze

Układ mild hybrid - co to takiego?

Układ mild hybrid - co to za technologia? Czy daje jakieś korzyści?

​Czym jest układ mild hybrid? Producenci rzucili się na elektryfikację, jak szaleni i nie da się oprzeć wrażeniu, że część z nich pędzi na złamanie karku bez zastanowienia. Wiele firm rzuca na rynek auta elektryczne oraz hybrydy plug-in mimo braku doświadczenia z tymi technologiami. Coraz więcej producentów stawia też na wspomniane układy mild hybrid, które są rozwiązaniem tańszym i nadal dającym dobre efekty.

Drewniane Bugatti Centodieci - imponująca replika

Drewniane Bugatti Centodieci - fenomenalna replika hiperauta w wykonaniu stolarza

Bugatti Centodieci z drewna? Czemu nie? Jeżeli jesteś zdolnym stolarzem, a przy tym pasjonujesz się motoryzacją to taki projekt jest czystą przyjemnością. Udowadnia to Trương Văn Đạo prowadzący kanał ND - Woodworking Art.

Mercedes-Benz Klasy C tylko z małymi silnikami

Mercedes-Benz Klasy C - koniec pewnej ery. Pod maską tylko silniki czterocylindrowe

Mercedes-Benz Klasy C w swoim najnowszym wcieleniu wyjechał niedawno z cienia i pod pewnymi względami rozczaruje, za to w innych kwestiach będzie się dobijał klasę wyżej. Niestety najnowsza C-klasa będzie korzystać jedynie z czterocylindrowych, zelektryfikowanych silników. Za to technologicznie korzysta garściami z rozwiązań ostatniej klasy S.

Kei car - czym są japońskie mikro-auta?

Kei car - czym są i skąd się wzięły japońskie mikro-auta?

Japonia jest krajem niezwykle egzotycznym dla przeciętnego Europejczyka. Jedzenie, moda, zwyczaje czy w końcu motoryzacja zdają się bardzo odległe od naszych gustów, a jednocześnie niezwykle kuszące. W świecie motoryzacji czymś niepojętym zdaje się koncepcja kei car, czyli małych miejskich samochodów dla całych rodzin.

McLaren Artura - hybryda bez biegu wstecznego

McLaren Artura - hybrydowe superauto bez biegu wstecznego. Nowa era marki

McLaren Artura na pierwszy rzut oka jest kolejnym zwykłym modelem tej marki. Mamy tu naturalną ewolucję designu i pozornie sporo elementów z poprzedników. Przynajmniej takie wnioski mogą się nasuwać, gdy patrzymy na następcę modelu 570S. W końcu drogowe auta marki od wielu lat korzystają z tych samych elementów dostosowanych na potrzeby nowych modeli. Tymczasem McLaren Artura to prawdziwy przełom technologiczny i krok w przyszłość brytyjskiego producenta.

Jaki prezent na Walentynki?

Jaki prezent na Walentynki? Garść pomysłów na święto zakochanych

Walentynki nieuchronnie się zbliżają i choć wiele osób uznaje je za zwyczajne komercyjne święto mające wycisnąć nasze portfele to biada temu, kto zapomni o prezencie... Najwyższa pora pomyśleć o walentynkowym upominku, który sprawi radość naszej drugiej połówce. Postanowiłem wysunąć kilka propozycji zarówno na uniwersalne upominki, jak i na nieco bardziej oryginalne prezenty.

Poprzednio popełniliśmy

Hurtan Grand Albaycin - hiszpański roadster w stylu retro

Hurtan Grand Albaycin - retro design i Mazda MX-5 pod karoserią

Myśląc o hiszpańskiej motoryzacji mamy przed oczyma Seata no i od jakiegoś czasu Cuprę. Jednak na Półwyspie Iberyjskim funkcjonują także inne marki wydające na świat takie perły, jak Hurtan Grand Albaycin. Omawiany pojazd jest pokazem siły hiszpańskich stylistów, którzy na japońską Mazdę MX-5 nałożyli nadwozie w stylu starych brytyjskich roadsterów. Całość jest bardzo osobliwa i zdecydowanie nie spodoba się każdemu.


Mercedes-Benz 300SL Speedster - piękność na kołach

Mercedes-Benz 300SL Speedster - klasyk zmieniony w pięknego restmoda

Mercedes-Benz 300SL jest prawdopodobnie najpiękniejszym samochodem tej marki i jednym z najpiękniejszych w historii motoryzacji. Raczej nie zobaczymy już takiego "Merca", ale za to klasyk może być zmieniony w bardziej współczesne i wyjątkowe auto. Nie wierzycie? No to zobaczcie tego fenomenalnego Speedstera!


Hoverboard z Powrotu do Przyszłości 2 w realu

Prawdziwy latający hoverboard, czyli gadżet z Powrotu do Przyszłości 2 nareszcie zbudowany

Hoverboard, czyli elektryczna latająca deskorolka, którą Marty McFly uciekał przed łobuzami w filmie "Powrót do Przyszłości II" stałą się prawdziwą ikoną sci-fi. Gadżet zgodnie z filmowym scenariuszem miał być zwykłą zabawką w 2015 roku. Nie doczekaliśmy się lewitujących gadżetów do codziennego użytku, ale jedna taka deskorolka powstała w tym roku!


Nissan NV350 Caravan Office Pod - zabierz pracę w plener

Nissan NV350 Caravan Office Pod, czyli jak pracować w plenerze

Nie da się ukryć, że ostatni rok dał wszystkim popalić i szczególnie osoby zmuszone do "home office" tęsknią za wyjściem z domu. Tylko jak pracować poza domem skoro biura oraz kawiarnie są zamknięte. Przecież ciężko zabrać pracę biurową w plener i cieszyć się równocześnie wygodną pozycją za biurkiem. No chyba, że się posiada Nissana NV350 Caravan Office Pod.


Zobacz wszystkie

Obecnie na warsztacie

Piwnica na warsztacie

2017-06-24

Jako że mamy już trochę na liczniku postanowiliśmy wprowadzić parę poprawek tu i ówdzie. Podziel się z nami swoją opinią.

Piwnica na warsztacie

2017-06-20

Jako że mamy już trochę na liczniku postanowiliśmy wprowadzić parę poprawek tu i ówdzie. Podziel się z nami swoją opinią.

Piwnica na warsztacie

2017-06-01

Jako że mamy już trochę na liczniku postanowiliśmy wprowadzić parę poprawek tu i ówdzie. Podziel się z nami swoją opinią.

Newsletter

Omijają Cię szalone wieści ze świata motoryzacji? Zaś przegapiłes sukcesy Polaków i wielkie premiery? Chyba pora się zapisać do naszego newslettera.

Podoba Ci się u nas, czy masz jakieś zastrzeżenia?

Chcesz wesprzeć serwis albo mieć realny wpływ na jego wygląd i działanie? Prześlij nam swoją opinię. Twoje zdanie jest dla nas bardzo ważne i na pewno wspomoże rozwój serwisu. Nie zapomnij dołączyć danych kontaktowych!