Batman: Arkham Knight będzie czwartą odsłoną popularnej serii gier opowiadających o jednym z najbardziej lubianych superbohaterów. Kto będąc małym chłopcem nie chciał być Batmanem, a gry z serii Arkham właśnie to umożliwiają.

Studio Rocksteady doskonale oddało komiksowy klimat i zasadniczo stworzyło symulator Człowieka-Nietoperza. Dlaczego warto czekać na najnowszą część sagi? Otóż po raz pierwszy będziemy nie tylko kopać tyłki złoczyńcom, ale też pojeździmy Batmobilem.

Batman: Arkham Knight będzie nam serwować całe Gotham i możliwość śmigania po nim najbardziej odjechanym pojazdem, jaki wydała z siebie popkultura. Czarny, klimatycznie oświetlony i napędzany silnikiem odrzutowym bolid będzie posiadał całe multum gadżetów pozwalających demolować fortyfikacje przestępców.

Batmobil będzie pracował w dwóch trybach. "Pursuit" pozwoli nam na ściganie złoczyńców i bardzo szybkie przemieszczanie się po mieście. Specjalne wyrzutnie i dodatkowe dopalacze dadzą nam możliwość wykonywania skoków i innych ewolucji. Gdy na naszej drodze staną liczne siły wroga włączymy tryb "Battle". Batmobil zmieni się w prawdziwy czołg nafaszerowany narzędziami zagłady. Wrogów zmieciemy różnymi pociskami i salwami z pokładowych działek. Zabawa w Batman: Arkham Knight może być

F1 Race Stars pojawiło się na rynku w 2012 roku. Wtedy Codemasters wykorzystując do granic możliwości licencję na F1 stworzyło ciekawe karykaturalne wyścigi inspirowane Formułą 1. Gra była przeznaczona głównie dla dzieci, ale także starsi gracze mogli się przy niej nieźle bawić.

Teraz F1 Race Stars trafiło na zabawki Apple. W App Store znajdziecie grę Codemasters i to dostępną za darmo. Dlaczego warto zagrać w F1 Race Stars? Głównie dlatego, że to zabawna karykatura Formuły 1 i to zdecydowanie ciekawsza niż prawdziwe wyścigi.

Na trasie znajdziemy bonusy, wspomagacze a nasze postaci mogą mieć specjalne umiejętności. F1 Race Stars posiada licencję, więc zagramy również prawdziwymi kierowcami i zasiądziemy za kierownicą bolidów ze znanych stajni. Musimy jednak podkreślić, że licencja obejmuje sezon 2013, czyli składy będą już nieco przedawnione.

F1 Race Stars rzuci nas do 15 różnych lokacji inspirowanych prawdziwymi wyścigami F1. W każdym z krajów znalazły się różne konfiguracje tras dających łącznie 40 torów. F1 Race Stars zajmie Was na trochę o ile lubicie gry w stylu Mario Kart. Jeżeli Formuła 1 jest dla Was świętością i może istnieć tylko w jednej słusznej postaci to nie macie czego szukać w F1 Race Stars.

Żeby cieszyć się nową grą trzeba posiadać co najmniej iPa

Kto nie chciał w dzieciństwie poprowadzić wielkiej ciężarówki. Ba, nawet w bardziej zaawansowanym wieku każdy facet czuje respekt przed gigantami śmigającymi po szosach. Największe wrażenie robią jednak maszyny specjalistyczne wykonujące najcięższe zadania.

Co powiecie na symulator ciężarówek działających w jednych z najbardziej nieprzyjaznych warunkach na Ziemi? Spintires jest właśnie taką grą, w której przeniesiemy się na progi piekieł, czyli nigdzie indziej jak do wschodniej Rosji.

Większość z Was pewnie widziała w internecie zdjęcia błotnistych dróg i zapomnianych przez cywilizację miejsc w Rosji. Ekstremalne warunki wymagają używania specjalistycznego sprzętu i właśnie za kierownice takich ciężarówek zasiądziemy w Spintires.

W grze poprowadzimy pojazdy od zwykłych ciężarówek, przez dźwigi pracujące dla energetyki po wojskowe transportery przewożące pociski balistyczne. Pokrótce w wirtualnym garażu znajdziemy kompletny przekrój poradzieckiej myśli technicznej. Ale co nam z samych samochodów. Określenie symulator zobowiązuje i pod tym względem gra nas raczej nie zawiedzie.

Spintires rzuci nas w perfekcyjnie odwzorowany ciężki teren. W trakcie rozgrywki głównie będziemy przemierzać bezdroża z punktu A do B. Pojawią się jednak zadania do wykonania i

Sniper Elite III: Afrika jest jedną z tych gier pozwalających graczom wcielić się w rolę snajpera perfekcyjnie eliminującego wrogów. To już trzecia część cyklu rozgrywającego się w czasach II Wojny Światowej i tym razem przeniesiemy się na południowy front.

Gra powstała w studiu Rebelion odpowiedzialnym za serię od samego początku. To znaczy, że deweloper wykorzystał całe swoje doświadczenie do stworzenia dopracowanej produkcji wojennej. Sniper Elite III: Afrika skupia się głównie na misjach snajperskich, co jest sensem całej gry. Trzeba jednak pamiętać, że osamotniony snajper nie tylko strzela z ukrycia, ale też musi dotrzeć do celu.

W czasie rozgrywki będziemy więc eliminować wrogów w bardziej klasyczny sposób. Pojawią się otwarte wymiany ognia oraz ciche misje wymagające subtelności w stylu Hitmana. Na front afrykański trafimy w ciele Karla Fishburna. To ten sam żołnierz z którym mogliśmy wojować w poprzednich odsłonach.

Kampania składa się z szeregu misji polegających głównie na wyeliminowaniu konkretnego celu. Droga do niego będzie biegła wieloma drogami i to gracz zdecyduje jaką ścieżkę wybierze. Sniper Elite III: Afrika będzie namiastką symulacji bowiem na każdym poziomie trudności będzie trzeba brać pod uwagę siłę i kierunek wiatru oraz fakt, że pocisk opada.

Sniper Eli

Sony zapowiadając konsolę PlayStation 4 zapowiedziało pierwszą grę samochodową na nowy sprzęt. Tytułem startowym ku zaskoczeniu wszystkich miał być DriveClub, czyli wyścigi w dużym stopniu stawiające na budowanie społeczności graczy.

Piękna grafika, niezwykłe możliwości społecznościowe i rozbudowany garaż wirtualnych maszyn przykuły uwagę i pozwoliły sądzić, że DriveClub zadośćuczyni za brak na PS4 nowego Gran Turismo. Od premiery nowej konsoli minęło sporo czasu, a DriveClub nadal nie ma.

Twórcy napotkali poważne problemy przy produkcji i w grudniu 2013 informowali, że muszą zacząć pracę niemal od zera. I tak PS4 zostało bez ekskluzywnej samochodówki. Dziś dotarły do nas pierwsze pozytywne wieści, choć budzące mieszane uczucia. Po pierwsze DriveClub zadebiutuje w tym roku i to dobra wiadomość. Zła jest taka, że nastąpi to dopiero 8 października.

Przyjdzie nam niestety trochę poczekać na grę, która miała napędzić sprzedaż PlayStation 4. Na szczęście konsola radzi sobie doskonale bez niej. Co do samego DriveClub to gra może się okazać idealną mieszanką klasycznych samochodówek i platformy społecznościowej dla fanów motoryzacji.

Z założenia DriveClub ma być miejscem spotkań graczy kochających samochody. Będą się oni mogli łączyć w kluby i razem rywalizować z innymi graczami. Wszyscy będ

XCOM: Enemy Unknown powinno być kojarzone przez wszystkich graczy. Kontynuacja niezwykle trudnej strategii sprzed kilkunastu lat okazała się prawdziwym hitem i jednym z nielicznych, wymagających tytułów w ostatnim czasie.

Dlaczego wspominamy o grze z 2012 roku? Otóż XCOM: Enemy Unknown powrócił w wydaniu na Androida i właśnie dlatego warto zwrócić na grę uwagę. Jeżeli więc lubicie strategie turowe, gry wymagające myślenia i przede wszystkim grać na tabletach to XCOM: Enemy Unknown jest stworzony dla was. Zacznijmy jednak od początku.

XCOM: Enemy Unknown został wydany w 2012 roku i okazał się fantastyczną produkcją. Twórcy idealnie oddali klimat pierwowzoru opowiadającego o walce ludzkości z najeźdźcami z kosmosu. Zadaniem graczy było poprowadzenie tajnej organizacji zwalczającej przybyszy z obcych planet. To oznaczało rozbudowę bazy, pozyskiwanie funduszy na rozwój i adaptowanie nowych technologii.

Jak już wspomnieliśmy XCOM: Enemy Unknown to strategia i to turowa w dodatku. Ten nieco wymierający gatunek posiada spory potencjał i daje możliwość rozgrywania niezwykle ciekawych potyczek. W czasie rozgrywki gracze opuszczają bazę, formują oddział i wykonują różnorodne misje mające na celu wyeliminowanie zagrożenia.

XCOM: Enemy Unknown pojawił się w sklepie

W historii wirtualnej rozgrywki debiutowało wiele gier samochodowych, ale tylko kilka tytułów przerodziło się w znane i cenione marki. Tak było z serią Race Driver tworzoną przez studio Codemasters. Z czasem przerodziła się ona w markę GRID.

GRID: Autosport będzie kontynuować serię i już 28 czerwca trafi na komputery PC oraz konsole PlayStation 3 i Xbox 360. Brytyjskie studio Codemasters zapowiedziało dziś oficjalnie nową samochodówkę zawierającą szereg serii wyścigowych.

Nowa produkcja ma oferować wiele najpoważniejszych serii wyścigowych oraz serii wzorowanych na oficjalnych rozgrywkach. W grze będziemy się ścigać za kierownicą najróżniejszych pojazdów od cywilnych wozów po wyścigowe bolidy. Zawody rozegrają się na przeszło 100 trasach osadzonych w 22 różnych krajach.

Na liście dostępnych trybów pojawiły się klasyczne wyścigi, czasówki oraz rozgrywki online z możliwością tworzenia klubów i sprawdzania rankingów. GRID: Autosport przyciągnie jednak graczy rozbudowaną kampanią, w której można wcielić się nie tylko w kierowcę ale też szefa zespołu. To oznacza szukanie nowych członków ekipy i pozyskiwanie sponsorów.

GRID: Autosport ma być najbardziej rozbudowaną odsłoną serii. W przeciągu najbliższych dwóch m

Zdawałoby się, że World of WarCraft i motocykle mają ze sobą tyle wspólnego co program lotów kosmicznych z wyborami małych miss. A jednak kultowa gra MMO doczekała się serialu dokumentalnego Azeroth Choppers opowiadającego o budowie motocykli inspirowanych wirtualnym uniwersum.

Spytacie o co chodzi? Więc spieszymy wyjaśnić. Blizzard wpadł na dość oryginalny pomysł i skontaktował się z firmą Paula Teutul Luniora znanego z programu Amerykański Chopper emitowanego na stacji Discovery. Motocyklowy tuner ma za zadanie stworzyć dwa niezwykłe motocykle, a całość zostanie udokumentowana i zaprezentowana w formie ośmioodcinkowego serialu internetowego Azeroth Choppers.

W serialu zobaczymy, jak dwie ekipy projektantów i mechaników budują konkurencyjne maszyny. Osoby, które miały kontakt z World of WarCraft wiedzą, że w świecie gry rywalizują między sobą Horda i Przymierze. I właśnie tym frakcjom zostaną poświęcone motocykle. Po zakończeniu serialu gracze wybiorą lepszy projekt i to on trafi do gry. Nie wiemy, czy będzie grywalną maszyną, czy też pomnikiem do oglądania, ale i tak zapowiada się nie lada atrakcja.

Pierwszy podcinek zostanie opublikowany dokładnie 17 kwietnia, a emisja zakończy się w czerwcu. Azeroth Choppers będzie nie tylko ciekawym serialem dla fanów World of WarCraft, ale także mi

Na rynku gier znajdziemy wiele tytułów wartych uwagi, ale w ostatnim czasie brakowało nam jednego konkretnego typu gier. Wiele lat temu seria Medal of Honor pozwoliła nam się wcielić w żołnierza walczącego na polach bitew II Wojny Światowej, później temat podjęła marka Call of Duty. Nagle każdy deweloper zajmujący się gatunkiem FPP chciał stworzyć produkcję jak najlepiej przedstawiającą ten mało chlubny okres ludzkości.

Niestety lata mijały, a gry opowiadające o II Wojnie Światowej zaczęły znikać z rynku. Nie wiemy, czy polski Enemy Front będzie tak dobry jak wspomniane serie, ale pozwoli nam znów walczyć z nazistami. Co więcej patrząc na pierwsze zwiastuny, fragmenty rozgrywki i screeny możemy stwierdzić, że na grę będzie warto zwrócić uwagę.

Enemy Front pojawi się na rynku 13 czerwca 2014 i trafi na pecety oraz Playstation 3 i Xboxa 360. Część osób zapewne oburzy fakt, że gra nie będzie dostępna na nowe konsole, ale dla większości to nie będzie problem. Enemy Front opowie historię Roberta Hawkinsa, amerykańskiego korespondenta wojennego wysłanego do Europy. Ten pod wpływem okrucieństw hitlerowców jakich był świadkiem przyłącza się do ruchu oporu. I w tym momencie zaczyna się rola gracza.

W grze mamy stanąć przed szeregiem różnorodnych zadań. Pojawią się obrony obiektów, m

Niewiele jest takich marek gier, które pozyskują miliony fanów na całym świecie i inspirują twórców z wielu różnych dziedzin branży rozrywkowej. Niewątpliwie jedną z takich ikon wirtualnej rozrywki jest seria The Elder Scrolls. Każdy miłośnik gier RPG zna tę serię, a i większość z was zapewne napotkała w sieci materiały nawiązujące do tej sagi.

Jeżeli gustujecie w grach MMO to powinniście spróbować The Elder Scrolls Online. Produkcja sieciowa łączy w sobie najlepsze elementy wszystkich gier z serii, a całość została sprawnie ubrana w format gry MMO. Gracze odwiedzą magiczny świat Tamriel, gdzie wraz z innymi graczami doświadczą wiele niezwykłych przygód.

The Elder Scrolls Online zadebiutował na polskim rynku w wersji pecetowej i niestety wymaga comiesięcznej opłaty abonamentowej. To chyba jedyny minus nowej gry, choć patrząc na popularność serii koszt około 50 złotych miesięcznie prawdopodobnie nie odstraszy największych fanów. Dodajmy, że koszt gry to 199,99 złotych, choć znajdziecie bardziej atrakcyjne oferty. Po pierwszym uruchomieniu gry macie 30 dni darmowej gry.

The Elder Scrolls Online można kupić nie tylko w wersji podstawowej, ale także w specjalnym kolekcjonerskim wydaniu. Tak zwana Edycja Cesarska została opakowana w limitowane stalowe pudełko. We wnętrzu znajdzi

Lubicie sporty motorowe i nie możecie się z nimi rozstać ani na chwilę Jeżeli tak to pewnie kochacie gry poświęcone wyścigom czy rajdom. Na platformach mobilnych zadebiutowała nowa gra poświęcona ekipom wspieranym przez austriackiego Red Bulla.

Red Bull Racers to produkcja poświęcona platformom mobilnym. Gra jest dostępna na Androida oraz iOS. Znajdziemy w niej sporo różnorodnych zawodów rozgrywanych na torach przypominających zabawkowe trasy z szynami przewodzącymi napięcie. Część z Was zapewne kojarzy takie zabawkowe wyścigi z autkami sterowanymi za pomocą joysticka ze spustem. W przeciwieństwie do realnej zabawki, w Red Bull Racers będziemy mogli driftować i wykonywać skoki.

Gra została nastawiona na czystą rozrywkę. Samochody widzimy z góry i musimy jedynie jak najszybciej pokonać trasę. Red Bull Racers może nie jest produkcją bardzo ambitną, ale z pewnością zajmie Was na trochę.

Dzięki Red Bull Racers będziecie mieli okazję pojeździć bolidem Red Bull Racing, Volkswagenem Polo R WRC czy KTM-em X-Bow. Trasy nawiązują do torów wyścigowych oraz tras rajdów. Jak wygląda gra możecie zobaczyć w zwiastunie i na screenach. Trzeba przyznać, że graficznie wszystko prezentuje się wyśmienicie, a do tego Red Bull Racers ściągniecie całkowicie za darmo.

Rozrywka mobilna przestała już dawno ograniczać się do węża. Na smartfonach i tabletach możemy grać w produkcje wykraczające daleko po za to, co oferowały nam komputery i konsole. Bo czy ktoś się spodziewał, że rzucanie ptakami w świnie może się okazać kasowym hitem. A jednak Angry Birds rządzi na platformach mobilnych.

Fińskie studio Rovio tworząc pierwszą grę z serii Angry Birds nie wyobrażało sobie, że podbije tym samym świat. Chyba każdy słyszał o wściekłych ptakach i grał chociaż w jedne ich przygody. Jeżeli nie to macie co nadrabiać. Zaś fani Angry Birds mogą już zacierać ręce na myśl o kolejnej odsłonie noszącej nazwę Epic.

I wszystko wskazuje na to, że będzie epicko. Gry mobilne stają się coraz bardziej ambitne i tak samo będzie z ptakami. Nasi pierzaści kompani trafią do średniowiecza, gdzie stoczą walkę z siłami złych świń. Jednak ich bronią nie będzie proca. Angry Birds Epic ma być grą RPG z turowymi potyczkami. Te będą przypominały do złudzenia walki znane z serii Heroes. Ogólna rozgrywka pozostaje zaś wielką niewiadomą.

Możliwe, że Angry Birds Epic w całości będzie naśladować serię Heroes. I szczerze mówią byśmy się w ogóle nie obrazili. Wróćmy jednak do konkretów. Angry Birds Epic zadebiutuje w tym roku na urządzeniach z iOS, Androidem i Windowsem Phone 8. Niestety nie wiemy kiedy

South Park: The Stick of Truth nie jest specjalnym odcinkiem serialu, ani też kolejnym filmem pełnometrażowym. Tym razem twórcy najbardziej obraźliwego, zboczonego i kontrowersyjnego serialu świata połączyli siły z mistrzami gatunku RPG.

W efekcie powstała gra tak wyjątkowa, że grzechem byłoby w nią nie zagrać. A to już niedługo będzie możliwe. Mieszkańcy USA mogą od dziś zwiedzać wirtualne miasteczko South Park, zaś my mieszkańcy Europy sięgniemy po grę w piątek.

Czym jest South Park: The Stick of Truth, bądź jak kto woli Kijek Prawdy? Gra nie jest głupia przygodówką na godzinę zabawy. Wręcz przeciwnie wyobraźnie sobie rozbudowane gry RPG z licznymi statystykami postaci, czarami, przedmiotami itp. A na to nałóżcie obrazki z serialu i dodajcie humor obrażających wszystkich bez wyjątku. Taki właśnie jest South Park: The Stick of Truth.

W grze pokierujecie chłopcem wprowadzającym się do kultowego miasteczka wraz z rodzicami. Tuż po przeprowadzce chłopak poznaje znane z serialu postaci i dowiaduje się, że wraz z nimi musi uratować świat przed zagładą. Jeżeli myślicie, że fabuła jest banalna to zerknijcie na zwiastuny aby zobaczyć co się dzieje po drodze. Dodajmy, że cały scenariusz i dialogi opracowali Matt Stone i Trey Parker, czyli twórcy serialu.

Studio Obsidian Entertainment zadbało, aby ni

Chyba nie ma gracza, który nie grał w serię Colin McRae Rally. Każdy fan samochodówek i rajdów musnął w przeszłości ten popularny cykl. Większość z tych osób jednomyślnie powie, że najlepszą odsłoną była kultowa dwójka.

Codeamsters perfekcyjnie połączył w sobie rajdowy klimat i przyjemność z jazdy. Do dziś żadna gra rajdowa nie wciąga tak bardzo, jak CMR2. Teraz po trzynastu latach znów możemy sięgnąć po tą fantastyczną grę rajdową. Colin McRae Rally zadebiutował właśnie na urządzeniach mobilnych z systemem Android.

Colin McRae Rally jest konwersją CMR2 pozbawioną sporej ilości tras i samochodów. Było to wymagane, aby tytuł mógł trafić na smartfony czy tablety. Nie oznacza to, że gra będzie dawała mniej zabawy. Do dyspozycji dostaniem 30 odcinków specjalnych o łącznej długości 120 kilometrów. To dość sporo jeżdżenia.

Ilość samochodów ograniczono do czterech, ale wybór padł na najlepsze samochody z CMR2. Mamy tu Subaru Imprezę WRC, Forda Focusa WRC, Mitsubishi Lancera EVO VI oraz legendarną Lancię Stratos. Colin McRae Rally wymaga do uruchomienia minimum Androida 4.0.3. Warto nadmienić, że gra w wersji mobilnej od czerwca minionego roku jest dostępna na iOS. Posiadacze sprzętu Apple wysoko oceniali samochodówkę i mamy nadzieje, że na Androi

W ostatnim czasie dużą popularnością cieszą się gry sieciowe. Rynek został zasypany produkcjami opierającymi się o zabawę przez sieć. Nawet tytuły, które powinny zawierać głównie rozbudowaną fabułę stawiają większy nacisk na grę przez internet. Ten trend niesie za sobą ciekawe projekty, jak na przykład samochodówka będąca grą MMO.

World of Speed polega na jeżdżeniu samochodami, kupowaniu kolejnych, tuningowaniu ich w skrócie jest samochodówką. Jednak zamiast z komputerem będziemy się ścigać w sieci i tylko w sieci. Studio Slighty Mad Studios znane z takich tytułów, jak NFS: Shift czy Project CARS postanowiło zrobić coś nowego.

W ten oto sposób powstaje samochodowe MMO. Ogólna rozgrywka skupi się na jeżdżeniu po trasach osadzonych w najbardziej malowniczych rejonach świata. Warto podkreślić, że pojawi się też parę prawdziwych torów wyścigowych. Gracze będą się skupiali w klanach i grupowo wykonają liczne zadania. Jak przystało na MMO pojawią się questy takie, jak zaliczenie wszystkich skrótów, wykonanie driftów itp. I to właśnie będzie zadanie dla członków klanów. Podczas gdy najszybsi skupia się na zwycięstwie w wyścigu, to pozostali wykonają pozostałe zadania.

World of Speed ma zawierać bogaty garaż samochodów od miejskich m

Zastanawiacie się w co pograć wieczorową porą? W wyborze mogą pomóc wyniki plebiscytu D.I.C.E. Awards 2014. Kolejny raz deweloperzy wybrali najlepsze ich zdaniem gry minionego roku. Tym razem bezapelacyjnie najlepszy okazał się The Last of Us.

Gra studia Naughty Dogs w niezwykły sposób podjęła temat walki o przetrwanie. Posiadacze Playstation 3 otrzymali nie tylko grę, w której muszą walczyć ze zmorami z koszmarów. Musieli oni też stawić czoła ludziom i ich żądzy przetrwania. W jednej grze zawarto niezwykły scenariusz i historie zgłębiające naszą psychikę i relacje między ludźmi w obliczu zagłady.

To właśnie The Last of Us złapało za serca graczy i deweloperów. Przyznali oni grze aż dziesięć statuetek. W D.I.C.E. Awards 2014 tylko dwie gry zdobyły więcej niż jedną statuetkę. BioShock: Infinite i Plants vs. Zombies 2: It's About Time zgarnęły po dwie nagrody, zaś pozostałe hity minionego roku pozostały daleko w tyle. Mimo wszystko każda gra z listy zwycięzców i nominowanych zasługuje na poświęcenie jej nieco czasu. Jeżeli więc szukacie ciekawych gier to zapoznajcie się z poniższą listą:

Gra roku The Last of Us Assassin’s Creed: IV Black Flag BioShock: Infinite Grand Theft Auto V The Legend of Zelda: A Link Between

Uwielbiacie majsterkowanie a przez zimę jesteście skazani na siedzenie w mieszkaniu. Oczywiście jeżeli ma się garaż to problem znika, ale skazani na majsterkowanie na świeżym powietrzu mają dłuższą przerwę. Ale czy na pewno?

Car Mechanic Simulator 2014 to dość ciekawy symulator pozwalający wcielić się w mechanika. Polski deweloper Red Dot Games doszedł do wniosku, ze zrobi grę samochodową. Z tym, że zamiast jazdy po torach, czy mieście spędzimy większość czasu w garażu.

Programiści zaserwowali nam dość interesującą grę pozwalającą na pogłówkowanie i liźnięcie nieco motoryzacji od technicznej strony. Więc o co chodzi w rozgrywce? Mniej więcej o to co w pracy mechanika. W naszym warsztacie zjawią się klienci z zepsutymi samochodami. Do zadania gracza będzie należeć zidentyfikowanie usterki i jej naprawienie.

Brzmi prosto, ale każdy samochód ma się składać ze 150 części. Wśród nich na podstawie opisu klienta będzie trzeba znaleźć uszkodzone elementy. Ich wymiana będzie wymagała znalezienia odpowiednich zamienników i zakupienie ich. Można też dokonać napraw. Opcji jest cała masa, a gracz będzie mógł dowolnie decydować jaką drogą podczas napraw podąży.

Część z możliwości gry można zobaczyć na powyższym zwiastunie. Car Mechanic Simulator 2014 może nie powala super realistyczną grafiką, ale

Ridley Scott tworząc film "Obcy: Ósmy pasażer Nostromo" nie wiedział, że zapoczątkuje nowy trend w popkulturze. Klimat Obcego był jedyny w swoim rodzaju i twórcy późniejszych horrorów sci-fi z chęcią kopiowali pomysły z kultowego dzieła.

Kolejne odsłony serii Alien nie były już tak wyszukane. Dla wielu miłośników gatunku to właśnie pierwszy Obcy jest pozycją kultową, ale niestety film nigdy nie doczekał się godnej adaptacji na rynku gier. Co prawda Alien dość często pojawiał się w grach, ale pierwsze tytuły z czasów królowania pikseli dalekie były od klimatu grozy. W późniejszym czasie mieliśmy serię Aliens vs. Predator, ale to nie było to samo choć klimatu nie można było tym tytułom odmówić.

Większość twórców gier sięgało po pomysły z drugiej części filmowej sagi. Ostatnio na rynku pojawił się Aliens: Colonial Marines, ale gra była tak fatalna, że wydawca i deweloper musieli wielokrotnie przepraszać graczy. Nadchodzi jednak godna egranizacja pierwszego Obcego. Alien: Isolation nie tylko będzie kontynuować filmową historię, ale też otrzyma ten sam klimat jaki towarzyszył wizycie na Nostromo.

Alien: Isolation opowiada o losach Amandy Ripley. Tak, tak to córka Ellen, która ruszy w przestrzeń kosmiczną w celu odnalezienia Nostromo.

Jeżeli wróciliście właśnie z pracy i nie macie pomysłu na wieczór to polecamy odpalenie PlayStation i Gran Turismo 6. O ile oczywiście macie konsolę i najnowszą odsłonę samochodówki. W grze czeka na was nowe wyzwanie i Toyota FT-1 Concept.

Toyota FT-1 Concept została pokazana światu na salonie w Detroit i choć nie zdradzono szczegółów na temat jej napędu, to zapewniono, że jest przymiarką do stworzenia nowej Supry. Auto prezentuje się godnie i pewnie po drodze do oficjalnego, produkcyjnego pojazdu jeszcze wiele razy się zmieni. Jednak nie o tym, a o Gran Turismo 6 mieliśmy pisać.

Wydawanie wirtualnych wersji koncepcyjnych samochodów w grach z serii Gran Turismo jest już tradycją. Wystarczy wspomnieć, że niedawno podobny zabieg poczyniło BMW pozwalając na umieszczenie w wirtualnym garażu modelu M4 przed jego premierą. Teraz możemy zasiąść przed telewizorem przy piwku i sprawdzić, czy Toyota FT-1 Concept prowadzi się równie dobrze co inne supersamochody w grze.

Efektowny koncept został opublikowany wraz z wyzwaniem FT-1 Challenge odbywającym się na torze Laguna Seca. I tu jest haczyk. Aby cieszyć się nową zabawką na stałe trzeba być przynajmniej trzecim w zawodach. Jeżeli ta sztuka się nie uda to pozostaje zakup auta za wirtualna walutę. Uzbieranie na nią może jednak sporo potrwać.

Codemasters jest deweloperem mającym na swoim koncie jedne z najlepszych gier wyścigowych, jakie kiedykolwiek trafiły na komputery i konsole. Race Driver, czy Colin McRae Rally są znane przez wszystkich starszych graczy ceniących dobre ścigałki. Niestety z czasem serie te odeszły od swojego pierwotnego charakteru.

Szczególnie bolesnym ciosem było zmienienie kultowego "Colina" w grę dla amerykańskich nastolatków. Rajdy samochodowe ustąpiły miejsca kręceniu bączków i jeździe napakowanymi terenówkami. Taka forma zabawy dawała radość z jazdy, ale niestety niesmak po ograniczeniu rajdów do około 1/3 zawartości gry pozostał duży.

Na widoku już pojawia się DIRT 4 a gracze zastanawiają się co dalej z serią? Jeden z fanów zadał bezpośrednie pytanie Paulowi Colemanowi na Twitterze. Czy nowa odsłona serii Dirt mogłaby się bardziej skupiać na rajdach samochodowych? Główny projektant gry na bezpośrednie pytanie odpowiedział w taki sam sposób: "Tak, mogłaby i będzie"

Wygląda więc na to, że możemy się szykować na swojego rodzaju powrót do korzeni. Taki obrót spraw bardzo nas cieszy. W końcu ile można grać w stare odsłony Colina McRae Rally, w których znajdziemy rajdowe klasyki i klimat, jakim niewiele gier może się pochwalić. Teraz czekamy na pierw